…czyli nasza propozycja aktualnego/nowoczesnego(?) dekalogu turysty górskiego, do którego powstania bardzo przyczynił się nasz ostatni krótki – acz treściwy w różnorakie przeżycia i obserwacje – pobyt w Tatrach.
1. Góry oraz schroniska górskie to nie hipermarket. Tutaj pieniądze nie wystarczają, by dostać to wszystko, co się zechce. O wiele cenniejsze od pieniędzy są rozsądek oraz pokora. Choć standard schronisk jest coraz wyższy, nie oczekuj, że ciepłej wody zawsze starczy dla wszystkich, a Twoje buty na pewno wyschną. Tak ma być. Jeśli Ci się to nie podoba, śpij na dole (na kwaterach, w pensjonatach lub hotelach), tam będzie Ci łatwiej, zaś na górze będzie mniejszy tłok.
2. Nawet jeśli chodzisz po górach jedynie dla sportu, po to by je zdobywać (czy wręcz „zaliczać”), szanuj majestat przyrody. To Ty jesteś tutaj gościem. Nierozłączną częścią gór są rośliny i zwierzęta – lasy, hale, polany, stawy, potoki oraz ich różnorodni mieszkańcy. Skały, po których stąpasz, były tu na długo przed Tobą i to one właśnie pozostaną. I pamiętaj, że nie ma łatwych gór. Zwłaszcza zimą.
3. Nie hałasuj
– nie krzycz niepotrzebnie; prócz tego, że płoszysz zwierzęta i zakłócasz ciszę, wiedz o tym, że krzyk w górach oznacza, że dzieje się coś złego (ktoś potrzebuje pomocy, ktoś kogoś szuka itp.).
– nie „uszczęśliwiaj” nikogo puszczaną przez Ciebie muzyką – zwłaszcza na szlaku. Jest to tak samo absurdalne jak włączenie radia w filharmonii. W schronisku też odpuść. Co by było, gdyby każdy zaczął słuchać „swojej” muzyki? Jeśli natomiast grasz na gitarze lub cieszysz się wspólnym śpiewem, pamiętaj, że cisza nocna dotyczy również Ciebie.
– jeśli jesteś uzależniony od swojego telefonu, smart- lub ajfona wycisz dzwonki – ani kozice, ani mijający Cię turyści nie potrzebują wiedzieć, że odebrałeś kolejny sms. Jeśli z jakiś względów nie możesz nie zadzwonić do mamy lub nie odebrać telefonu od dziewczyny, rób to tak (zarówno na szlakach, poza nimi, jak i w schroniskach czy chatkach), by nie przeszkadzać innym osobom. Nie rozmawiaj więc w jadalni pełnej ludzi, próbując ich przekrzyczeć lub tym bardziej w pokoju, gdzie inni już odpoczywają. Nie celebruj zdobycia szczytu dzwonieniem do setki znajomych. Jest duża szansa, że w takich warunkach nie tylko Ty nie zauważysz, jak piękny był widok ze szczytu… Sms możesz wysłać po zejściu, będzie o tyle cenniejszy, że poszerzony o informację, że po raz kolejny udało Ci się bezpiecznie wrócić. Dla Twoich bliskich taka informacja będzie ważniejsza niż sam fakt zdobycia szczytu.
– szanuj pokoje w schroniskach jako strefę odpoczynku (a nie imprez lub uciech cielesnych). Zasadniczo od godziny 6 do 22 możesz swobodnie rozmawiać, śmiać się czy śpiewać w jadalni lub innym tego typu miejscu.
– jeśli jest tłoczno i ludzie korzystają z tzw. noclegu zastępczego – bezwzględnie szanuj ciszę nocną. Jeśli miejsce, w którym była impreza, zmienia się w przestrzeń do spania, nie rób fochów. Po 22.00 to właśnie osoby, które rozkładają śpiwory są „w prawie”. Schronisko to miejsce spotkań i (często) dobrej zabawy, ale przede wszystkim schronienie przed nocą, zimnem i zmęczeniem. Jeśli góry to dla Ciebie jednak głównie strefa rozrywki i nocnych imprez, zastanów się, czy nie taniej będzie następnym razem spać na dole (z widokiem na góry). Przysługa, którą w ten sposób wyświadczysz licznym osobom – bezcenna (patrz punkt pierwszy). Pamiętaj również, że nie jest prawdą, że w górach nie ma się kaca…
4. Szanuj osoby obok Ciebie bez względu na to, czy noszą najnowsze modele górskiej odzieży czy też suszą przemokniętą, starą koszulę. Nieważne, czy ktoś był na ostrej grani, czy przyszedł do schroniska z dołu. Wobec majestatu gór jesteśmy równi. Nie wchodź nikomu na ambicję, nie podpuszczaj, nie namawiaj na szlaki, które mogą okazać się dla niego za trudne. Nie popisuj się. Pamiętaj, że skala trudności w górach to rzecz bardzo indywidualna. Szacunek dla innych to również danie im szansy na skorzystanie z czajnika w kuchni turystycznej bądź łazienki (nie okupuj jej, tylko dlatego, że musisz wyglądać pięknie – górom i tak nie dorównasz).
5. Palisz? Pamiętaj, że jedynie Tobie-palącemu wydaje się, że dym papierosowy nie przeszkadza. Szukaj miejsc wyznaczonych do palenia, nie racz wszystkich dookoła swoim nałogiem. Cieszysz się ze zdobycia szczytu? Naucz się nie łączyć tego z kolejną fajką. Kto wie, może dzięki temu następna zadyszka będzie nieco mniejsza?..
6. Pracę zostaw w domu, a jeśli z jakiś powodów nie możesz, pracuj tak, by się z tym nie afiszować. Cała jadalnia nie musi słyszeć, że uruchamiasz swój laptop, czy odbierasz kolejny telefon od szefa. Jeśli nawet czujesz się z tego względu poszkodowany przez życie, to bądź człowiekiem na tyle, by inni, obok Ciebie mogli przez te kilka godzin lub dni zapomnieć o swojej pracy i obowiązkach. Przecież również po to tu przyjeżdżają.
7. Jeśli bierzesz komputer lub inne urządzenie w góry, do schroniska, nie dlatego, że musisz (patrz punkt wyżej), ale dlatego, że planujesz np. oglądać ze znajomymi film, idź do psychiatry.
8. Jeśli czynnie korzystasz z przestrzeni górskich i schroniskowych w celu nawiązywania licznych kontaktów, także damsko-męskich, będąc mężczyzną nie zakładaj, że samotna kobieta musi być zainteresowana Twoim towarzystwem. Równie dobrze może być zainteresowana jedynie spokojem i swoją książką. Będąc kobietą, nie daj się ponieść romantycznej wizji, że właśnie tutaj spotkasz (w końcu!) przyszłego męża. Choć rzecz jasna nie jest to niemożliwe, to pamiętaj, że najczęstszym gatunkiem spotykanego w schroniskach męża jest… cudzy mąż;).
9. Jeśli potrafisz rozmawiać, dyskutuj o czym chcesz, z jednym kategorycznym wyjątkiem – nigdy nie poruszaj tematów politycznych – wszak na tym wszyscy się znają, więc jest to tym bardziej niebezpieczne. Jeśli nie umiesz odpuścić, masz po powrocie do domu kilka wyjść – wyrzucić telewizor, iść do psychiatry lub jedno i drugie;)
10. Nie pozostawiaj po sobie niczego oprócz dobrych wspomnień. W schroniskach gaś po sobie światło i oszczędzaj wodę – w ten sposób pokazujesz szacunek zarówno do środowiska, jak i gospodarzy obiektu. Pamiętaj też o przebieraniu (zwłaszcza zabłoconych) butów. Nie bądź bezczelny – jeśli do schroniska wniosłeś swój alkohol, zawsze zabierz na dół opakowania po nim. Jeśli palisz papierosy, nie wyrzucaj niedopałków w terenie, ale kolekcjonuj je np. w pustym pudełku po zapałkach. Jeśli jesteś kobietą, zlituj się i nie wyrzucaj artykułów higienicznych w krzaki (podobnie jak pieluch dziecięcych). Nie pozbywaj się resztek jedzenia z nadzieją, że „się rozłożą lub jakieś żyjątko zje” – owszem, zwierzęta poznają nowe smaki, ale potem będą ich szukać obok schronisk lub siedzib ludzkich. Pamiętaj, że pusta butelka po 1,5 litrowej wodzie waży dużo mniej niż pełna (podobnie puszki po konserwach, folie po kabanosach czy opakowania batonach) – na pewno dasz radę znieść je na dół!
Pewnie większość z tego, co zostało napisane powyżej nie jest żadnym odkryciem. Zwykłe zasady współżycia społecznego plus nieco myślenia o środowisku naturalnym. Trochę empatii, samokontroli i wrażliwości – i wszystkim jest w życiu łatwiej. Proste? Jak się okazuje – nie do końca. Niestety. Ale o tym, jak się zmienia turystyka, a dobre obyczaje bywają lekceważone jeszcze będzie. Póki co pozostaje wierzyć, że wrażliwych osób w górach zawsze będzie trochę więcej. Podobnie jak tych, do których przemawia prymat obcowania (z górami, przyrodą i… ludźmi), a nie wyłącznie zdobywania.