O małych kwiatkach, które podbijają serca i obiektywy pisaliśmy wielokrotnie i w różnych kontekstach. Niech więc tym razem będzie zupełnie inaczej. Czytaj dalej „Zieleń, czyli krokusy inaczej (niż zwykle)”
Tag: flora
Po śniegu (woda w górach, cz. 6)
Czysta, nawet jeśli „rusza” spod zmęczonego, przetworzonego, nieco brudnego już śniegu… Czytaj dalej „Po śniegu (woda w górach, cz. 6)”
Spod śniegu, czyli wiosna w Gorcach
Kilka obrazków tego, co się właśnie budzi do życia… Czytaj dalej „Spod śniegu, czyli wiosna w Gorcach”
Zielono mi (początek lata w górach)
Prócz nieprzewidywalnej aury w Tatrach, koniec czerwca i początek lipca to w górach naszego kraju zielony raj, długi dzień oraz dość wysokie temperatury (i w nocy, i w dzień) ze wszystkimi tego konsekwencjami (np. burzami). Dla osób kochających jesień z jej rudościami, mgłami, ale i bardzo krótkim dniem, to bajeczna odmiana. A cudownie o tej porze roku bywa i w Bieszczadach…
Kolory wiosny: fioletowy i żółty (inaczej niż zwykle)
Nie, nie będzie o krokusach.
Czytaj dalej „Kolory wiosny: fioletowy i żółty (inaczej niż zwykle)”
Przedwiośnie (czyli…”myślę sobie, że ta zima…”)
W dzisiejszy ponury, deszczowy dzień wybraliśmy się na chwilę do lasu. Bardziej dla uspokojenia sumienia niż z realną nadzieją na jakieś rewelacje. Przecież to, że w ogrodach kwitną juz przebiśniegi, primule, stokrotki, a za chwilę przylaszczki, nie daje gwarancji, że las się budzi z zimowego (bądź co bądź) snu. A jednak! O jeden dzień pobiliśmy rekord sprzed dwóch lat – w roztoczańskich lasach można już spotkać przebiśniegi.
Czytaj dalej „Przedwiośnie (czyli…”myślę sobie, że ta zima…”)”
Inaczej niż zwykle – kolor jesieni
Przedziwna póki co jest jesień w tym roku – przynajmniej na Podtatrzu. Mało wciąż kolorów (choć pewnie i te nadejdą). Wysoko w górach nie da się oszukać kontrastu rudych trawek i nieba, niżej jednak o nadchodzącej zmianie świadczy chyba tylko jarzębina oraz…
Kwietne lato w wielkiej Małej Fatrze
W Małej Fatrze byliśmy po raz pierwszy już jakiś czas temu. Jednak z perspektywy czasu spacer ukwieconą granią tych przepięknych gór wciąż pozostaje jednym z największych naszych pozytywnych zaskoczeń jakich doświadczyliśmy latem. W upale, wśród rozgrzanej ziemi, skał i tysięcy (milionów?) kwiatów przebyliśmy drogę z niewielkiego Varina do Chaty pod Chlebom. Po drodze przeszliśmy przez ciekawy i zróżnicowany momentami grzbiet główny, pokonaliśmy ponad 1300 m różnicy względnej między najniższym a najwyższym punktem na trasie, zdobyliśmy najwyższy fatrzański szczyt, czyli Wielki Krywań. A po drodze, przez cały dzień (poniedziałek), spotkaliśmy jedynie kilkanaście osób…
Biel, srebro i coś jeszcze (wiosna w roztoczańskiej buczynie)
Na naszej wyżynie rozpoczął się festiwal kwitnących na biało drzew i krzewów. Co tym czasem dzieje się kawałek dalej, na Roztoczu? Sprawdźmy…
Czytaj dalej „Biel, srebro i coś jeszcze (wiosna w roztoczańskiej buczynie)”
Trzy kolory, czyli gdzie i kiedy na krokusy, przebiśniegi…
Druga połowa marca. Większość osób wypatruje wiosny. Niemało szuka też intensywnie informacji, czy już kwitną krokusy (bo przecież w ogródku owszem), gdzie pojechać, by zobaczyć ich bajeczne łany na górskich łąkach… I choć spieszymy ze świeżą informacją, że do krokusów w górach jeszcze chwila, to przygotowaliśmy coś innego. Nazbierało się bowiem przez te kilka lat wpisów dotyczących kwiatowych szaleństw w naszych górach i to bynajmniej nie tylko tych „krokusowych”. Tak więc po kolei… Rozpocznijmy naszą rundę kierując się w pierwszej kolejności kolorami, a dopiero potem pasmami górskimi.
Czytaj dalej „Trzy kolory, czyli gdzie i kiedy na krokusy, przebiśniegi…”