Spływa, szumi, huczy – woda wiosną (Woda w górach cz. 3)

Ot, i definitywny koniec zimowej ciszy, o której niegdyś była mowa. Jest wiosna. Śnieg, nawet w wysokich górach, wolniej lub szybciej, ale ustępuje. Woda jest wszędzie: nisko – w huczących kaskadach wezbranych potoków, które późnym latem są już tylko małymi strumyczkami, nieco wyżej – w lasach, woda jest w każdym najmniejszym nawet jarze, spływa strużkami, by dołączyć do większego strumienia; jeszcze wyżej, nawet na zdawałoby się suchych latem halach, w jednym miejscu stoi wielka kałuża, gdzie indziej płynie potoczek…

Czytaj dalej „Spływa, szumi, huczy – woda wiosną (Woda w górach cz. 3)”

Inaczej niż zwykle, czyli krokusy w Beskidzie Żywieckim

W tym roku zrezygnowaliśmy z polan i hal pełnych krokusów w Tatrach czy Gorcach na rzecz poszukiwania ich w rejonie szczególnie nam bliskim. Zwłaszcza, że na wiosnę nas tu jeszcze nie było… Oto więc krótka opowieść o przedostatnim weekendzie kwietnia oraz o wiośnie po bardzo śnieżnej zimie.

Czytaj dalej „Inaczej niż zwykle, czyli krokusy w Beskidzie Żywieckim”