Ciąg dalszy, bo kraina nazywana po czesku Labské pískovce obejmuje swoim zasięgiem również Czeską Szwajcarię, o której opowiadaliśmy w poprzednim poście. Tiské stěny znajdują się 20 km na zachód od Děčína położonego o tyleż kilometrów na południe od Hřenska*. Tak więc to niedaleko nawet dla turysty, który nie porusza się własnym samochodem. Lokalne autobusy, dobrze ze sobą skomunikowane, spokojnie dostarczą nas do podnóży piaskowcowego skalnego miasta. Większość osób wyrusza na ścieżki, które przez nie przebiegają, z niewielkiej Tisy.
Kierując się w stronę niewielkiego kościółka, do którego można zajrzeć przez kratę, łatwo znajdziemy szlak, który doprowadzi nas do jednej z dwóch kas strzegących wejścia do rezerwatu.
Po drodze mijamy jeszcze pomnik poległych w czasie Wielkiej Wojny (powyżej, z prawej) oraz cmentarz.
Przez Tiské stěny prowadzą nas dwie ścieżki po dwóch częściach rezerwatu – nazwanych adekwatnie: Velkě stěny i Malě stěny. Każdy ze szlaków tworzy okrąg, a punkt styczny tych okręgów znajduje się przy kasie w centrum skalnego miasta. Druga kasa znajduje się przy całkiem sympatycznym schronisku (gospodzie) koło szosy prowadzącej w stronę Děčínskego Sněžníka. (Oczywiście, płaci się tylko raz).
Wędrówka przez każde skalne miasto to zawsze ciekawe przeżycie dla wszystkich fanów piaskowcowych form, nawet jeśli widzieli już ich w swoim życiu całkiem niemało. Ścieżki, schody, zejścia, wejścia, punkty widokowe, najróżniejsze formacje skalne oraz wysokości, barwy skał – ani turyści, ani wspinacze, których jest tutaj całkiem sporo nawet poza weekendami, nie mogą się nudzić. Co ważne dla rodziców małych turystów – to doskonała propozycja dla dzieci. To one bowiem będą mieć o wiele większą niż dorośli możliwość, by eksplorować naturalne skalne ucha, bramy czy nawet tunele.
Po lewej, na horyzoncie Děčínský Sněžník.
Żółw (z prawej) oraz grzybek – symbol Tiskich stěn.
Większość turystów przybywających pod skały samochodami łączy tą wycieczkę z wejściem na szczyt niedalekiego Děčínskego Sněžníka (choć „szczyt” to może nie do końca odpowiednie słowo). Dla piechurów dobra wiadomość jest taka, że spokojnie można to zrealizować również bez podjeżdżania. Ale o tym jak wyglądał Děčínský Sněžník z bliska oraz co było z niego widać, opowiemy następnym razem.
* Odległości podaję według tras samochodowych.