Prócz nieprzewidywalnej aury w Tatrach, koniec czerwca i początek lipca to w górach naszego kraju zielony raj, długi dzień oraz dość wysokie temperatury (i w nocy, i w dzień) ze wszystkimi tego konsekwencjami (np. burzami). Dla osób kochających jesień z jej rudościami, mgłami, ale i bardzo krótkim dniem, to bajeczna odmiana. A cudownie o tej porze roku bywa i w Bieszczadach…
Widok z Połoniny Wetlińskiej na Połoninę Caryńską oraz Tarnicę.
Bieszczadzka wędrówka wśród ciepłego wiatru i falujących traw.
… i w Beskidach…
Sielskie krajobrazy poniżej przysiółka Zapolanka nad Złatną w Beskidzie Żywieckim.
Czerwcowa aura i bardzo męczące muchy w Gorcach koło Bulandowej Kapliczki.
Niezaprzeczalnie piękne są również Tatry. Mało oczywiste dla polskiego turysty Tatry Bielskie…
Widok ze Zdziaru na Płaczliwą Skałę i Hawrań.
…jak i Tatry Zachodnie…
Bliżej Boga pod Kopą Kondracką.
Cielsko Małołączniaka wśród chmur zwiastujących burzowe popołudnie…
Modre oczy Siwych Stawków z Kominiarskim Wierchem na drugim planie.
Zielone zbocza Ornaku i Bystra.
O tej porze roku wysokie góry zachwycają kontrastami i nietypowymi złożeniami…
W Tatrach Wysokich, choć w wielu miejscach zalega jeszcze śnieg (zwłaszcza w żlebach i na zboczach o niesłonecznej wystawie), trwa natomiast wspaniały koncert spływającej zewsząd wody. Warto wybrać się pod któryś z tatrzańskich wodospadów lub do jednej z wyżej położonych dolin pełnej stawów (np. do Doliny Pięciu Stawów – Polskich lub Spiskich, Doliny Młynickiej…) i słuchać tej jedynej w swoim rodzaju muzyki. Uroku temu spektaklowi dodadzą z całą pewnością panoszące się blisko cieków wodnych kaczeńce…
Wodospad Skok w Dolinie Młynickiej.
Pięknie prezentują się też takie miejsca jak Polana Biała Woda, gdzie na przełomie czerwca i lipca trwa w najlepsze festiwal kwitnących kwiatów.
Lato trwaj!
P.S. Więcej tatrzańskich kwiatów TUTAJ.