W naszych wędrówkach po przysiółkach przenieśmy się teraz w Beskid Sądecki.
Czytaj dalej „Przysiółki w górach, czyli o tym, co małe i piękne (cz. 2)”
W naszych wędrówkach po przysiółkach przenieśmy się teraz w Beskid Sądecki.
Czytaj dalej „Przysiółki w górach, czyli o tym, co małe i piękne (cz. 2)”
Dla tych, co po różnego rodzaju pagórach nie tyle chodzą, a je „zaliczają”, dość niepozorne żółte kreski umieszczone na mapie na północ od Szczawnicy nie muszą wydawać się godne uwagi. Do schroniska zaś, koło którego szlak ów prowadzi, niejeden turysta może podejść dość sceptycznie, jako że nie leży ono w głuszy, ale praktycznie tuż nad słynnym – jakby nie było – uzdrowiskiem. Tak sobie myślę, że to jednak miłe, gdy człowiek może się pozytywnie rozczarować…
Czytaj dalej „W drodze na Bereśnik, czyli letnie klimaty beskidzko-pienińskie”
Czekając na zimowe wyjazdy w góry, kolejne wspomnienia wróciły, a wraz z nimi mały wyrzut sumienia. Bo właściwie dlaczego jeszcze o Beskidzie Sądeckim więcej nie było?..