Ranking schronisk górskich – edycja druga

Z rankingami wszelakimi (tak w ogóle) to jest problem. Wiadomo – co dla jednego jest zaletą, dla innego będzie wadą. Nasz ranking schronisk też się rządzi swoimi prawami.

Nie zawsze niska ocena w jakiejś kategorii, bądź niskie miejsce w „klasyfikacji generalnej”, oznaczają, że do danego miejsca nie warto przyjechać (przykład: to, że są miejsca, w których obiektywnie nie ma się jak solidnie umyć, nie oznacza, że miejsce takowe jest złe). Dość szczegółowo o kryteriach naszego rankingu rozpisywaliśmy się przy okazji jego pierwszej edycji (ależ to brzmi! ;), więc tym razem, dla porządku niejako przypomnimy tylko najważniejsze kwestie. [Wszystkich zaś, którzy nie lubią „punktowania”, zapraszamy do cofnięcia się o jeden wpis i zapoznania z nieco innym „rankingiem„].

Nasze oceny dotyczą tylko i wyłącznie polskich schronisk i chatek, w których nocowaliśmy na przestrzeni ostatnich 3,5 roku. Punkty przyznawaliśmy w skali 1-6, gdzie 1 oznacza „brak”, „poniżej krytyki” lub  „mizerność”, zaś 6 „absolutną rewelację” – obydwie skrajności zdarzały się niezmiernie rzadko.

Kategorie są następujące:

I. położenie schroniska, widoki, odległość od cywilizacji, cisza, możliwość ujrzenia gwiazd na niebie…

II. honorowanie zniżek PTTK, honorowych krwiodawców, ewentualnie innych … (Jakkolwiek PTTK się nie chlubimy, to wciąż uważamy, że honorowanie zniżek jest pewną formą dbania o turystę „plecakowego”; uważamy też za karygodne to, że krótkowzroczna polityka PTTK powoduje, iż dzierżawcy mogą czuć się poniekąd „stratni” honorując te zniżki. Nie podoba nam się jednak kombinowanie ajentów w stylu: „Jeśli bierzecie pokój dwuosobowy, to zniżek nie ma”, bo to też nie tak powinno być).

III. obsługa (uprzejma, przyjazna, współtworząca atmosferę miejsca czy wręcz przeciwnie).

IV. ceny noclegów (a konkretniej ogólny stosunek „jakości” noclegu do ceny – to kategoria, przy której napotkaliśmy chyba największe trudności. Ciężko to wszystko zważyć, zmierzyć. Czasami jest brudno, ale bardzo tanio, wtedy mimo wszystko dane miejsce uzyskiwało wysoką notę. Troszkę żeśmy się sprzeczali, ale wyniki w końcu zostały wynegocjowane…)

V. pokoje (czystość, funkcjonalność, np. obecność wieszaczków, sznurków do suszenia rzeczy…)

VI. toalety i łazienki (są/nie ma, czystość, ciepła woda [zwłaszcza jeśli schronisko wszędzie ogłasza, że jest cały czas, a potem okazuje się, że to nieprawda], stosunek ilości toalet/pryszniców do miejsc noclegowych…)

VII. ogólna atmosfera miejsca (Jako że staramy się jeździć dużo poza sezonem, tym bardziej jesteśmy wrażliwi na atmosferę wyczuwaną w danym miejscu, nawet gdy nie ma w nim innych gości. Duże znaczenie ma tu podejście gospodarza do turystów. I nie chodzi o to, że ma zabawiać czy grać na gitarze. Czasami wystarczy uśmiech i zwyczajna życzliwość. A miła rozmowa może dopełniać reszty).

VIII. tzw. kwestia wrzątku (płatny/niepłatny, dla kogo jeśli bezpłatny?, drogi/tani?…, a może gdzieniegdzie można znaleźć po prostu czajnik dostępny 24h/dobę?)

IX. menu (wybór, jakość, ceny; w schroniskach szczególnie chwalimy sobie jedzenie domowej roboty, a odstręczają nas „wynalazki” typu hamburgery). Niestety tutaj też ocena jest ryzykowna podwójnie – zawsze przecież kucharka może mieć zły dzień, nieprawdaż?… Niestety, nie ma rady – oceniamy według tego, co nas spotkało konkretnego dnia…). Z różnych powodów też nie byliśmy w stanie ocenić części schronisk (np. jedziemy na „trybie oszczędnym” i pichcimy swoje jadełko…), więc niektórych ocen nie przyznaliśmy. Obiecujemy uzupełniać i weryfikować, podobnie zresztą, jak każdą inną kategorię.

X. architektura oraz wkomponowanie w krajobraz. (Choć nie brakuje też niskich ocen, to prawda jest taka, że schroniska w naszych górach są zasadniczo miłe dla oka. Jeśli ktoś wątpi, niech pochodzi więcej np. po czeskich górach).

XI. możliwość spania na podłodze (Szczególnie doceniamy możliwość spania na glebie „z marszu”, na prośbę, co dzieje się coraz rzadziej… W związku z tym ocena 5 oznacza to, że podłoga jest dostępna, gdy nie ma już miejsc w pokojach. 1-ka to te miejsca, gdzie jak mantrę powtarzają, że na glebę nie przyjmą. 2-ka to tam, gdzie zasadniczo też „mantrują”, ale podobno, w wyjątkowych sytuacjach się zdarza; poza tym schroniska te nie są zamykane od środka, więc… 6-ka należy się zaś cudownym miejscom, które mają np. poddasze, gdzie można spać na podłodze nie czekając aż bawiący się w jadalni pójdą spać).

XII. możliwość rozbicia namiotu (najlepiej w rozsądnej cenie!) – nie dotyczy – rzecz jasna – rezerwatów oraz parków narodowych; (doceniamy szczególnie sensowne, płaskie i niekamieniste miejsce pod namioty oraz ewentualne dodatkowe zaplecze dla biwakujących).

Tak oto przedstawia się klasyfikacja generalna na początek roku 2012:

[pogrubione nazwy mają ułatwić identyfikację obiektów w tabelce]

1. Chatka Górzystów (Góry Izerskie) – 5,09

2. Bacówka PTTK pod Bereśnikiem (Beskid Sądecki) – 4,75

3. Chatka Robaczka (Góry Izerskie) – 4,68

4. Chata Górska Cyrla (Beskid Sądecki) – 4,66

5. Stacja turystyczna „Orle” (Góry Izerskie) – 4,6

6. Bacówka PTTK na Hali Rycerzowej (Beskid Żywiecki) – 4,58

7. Bacówka PTTK nad Wierchomlą (Beskid Sądecki) – 4,54

8.Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy (Beskid Żywiecki) – 4,5

   Bacówka PTTK pod Małą Rawką (Bieszczady) – 4,5

10. Bacówka PTTK pod  Honem (Bieszczady) – 4,45

    Bacówka PTTK na Krawcowym Wierchu (na Hali Krawcula; Beskid Żywiecki) – 4,45

    Bacówka PTTK na Maciejowej (Gorce) – 4,45

13. Schronisko PTTK w Starej Roztoce (Tatry) – 4,35

14. Schronisko PTTK na Turbaczu (Gorce) – 4,33

15. Chatka SKPB Lublin w Zawadce Rymanowskiej (Beskid Niski) – 4,3

16. Schronisko PTTK na Hali Łabowskiej (Beskid Sądecki) – 4,29

17. Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej (Tatry) – 4,27

Schronisko PTTK nad Morskim Okiem* (Tatry) – 4,27

Schronisko PTTK na Hali Ornak (Tatry) – 4,27

20. Schronisko PTTK w Dolinie 5 Stawów Polskich (Tatry) – 4,22

Schronisko PTTK w Komańczy (4,22)

22. Schronisko PTTK pod Łabskim Szczytem (Karkonosze) – 4,2

23. Schronisko PTTK „Samotnia” (Karkonosze) – 4,1

Chatka AKT „Watra” na Pietraszonce (Beskid Śląski) – 4,1

25. Schronisko PTTK „Szwajcarka” (Rudawy Janowickie) – 4

26. Schronisko PTTK „Chatka Puchatka” (Bieszczady) – 3,95

Schronisko na Szrenicy (Karkonosze) – 3,95

28. Schronisko „Dom Śląski” (Karkonosze) – 3,9

Schronisko „Sowa” (Góry Sowie) – 3,9

30. Schronisko PTTK na Kudłaczach (Beskid Myślenicki) – 3,86

Schronisko PTTK „Odrodzenie” (Karkonosze) – 3,86

32. Schronisko PTTK na Starych Wierchach (Gorce) – 3,72

Schronisko PTTK „Murowaniec” (Tatry) – 3,72

34. Chatka pod Niemcową (Beskid Sądecki) – 3,6

35. Schronisko PTTK na Hali pod Śnieżnikiem (Masyw Śnieżnika) – 3,54

36. Schronisko PTTK na Przegibku (Beskid Żywiecki) – 3,5

37. Schronisko PTTK „Strzecha Akademicka” (Karkonosze) – 3,45

38. Schronisko PTTK na Skrzycznem (Beskid Śląski) – 3,4

39. Schronisko PTTK na Stogu Izerskim (Góry Izerskie) – 3,37

[* jeśli chodzi o Morskie Oko, to obydwa budynki – tzw. stare i nowe schronisko – potraktowaliśmy jako dość specyficzny, ale jednak jeden organizm]

Pełne dane znajdują się tutaj. Obiekty w tabelce ułożone są alfabetycznie, wg skróconych nazw schronisk/chatek. Kolumna pierwsza od prawej pokazuje miejsce w rankingu.

Cyfry są jednak zawsze tylko cyframi, wyliczone średnie bardzo rzadko, ale i nas potrafiły zaskoczyć. Stąd należy się kilka zdań komentarza. Chwalimy sobie bardzo wiele spośród schronisk niePTTK-owskich (prywatnych, bądź dzierżawionych od innych instytucji/osób) i w dużej mierze ranking to odzwierciedla. [To chyba oczywiste, że nie płacąc – często horrendalnego – czynszu za dzierżawę, można inwestować więcej i lepiej w coś co jest (nie zawsze, ale najczęściej) po prostu „swoje” i w co człowiek chętniej wkłada nie tylko pieniądze, ale i serce]. Swoistym wyjątkiem potwierdzającym regułę jest dosyć niska pozycja schroniska Sowa – ma kilka mankamentów, które zaszkodziły mu poważnie w punktacji, ale miejsce to jest naszym zdaniem naprawdę wyjątkowe i warte odwiedzenia. Nie zdziwiły nas też ponowne, wysokie miejsca bacówek PTTK – cieszymy się, że te niewielkie schroniska zazwyczaj są takie, jakie być powinny – skromne, ale bardzo przytulne.

Jak dobrze, że są bacówki…
Tutaj bacówka pod Krawcowym Wierchem w grudniowej mgle.

Z drugiej połowy  rankingu (od miejsca 20. w dół) warto też wspomnieć o: Chatce Puchatka (podobnie jak Sowa  – straciła w punktacji, ale schronisko to jest WYJĄTKOWE); Pietraszonce, która – póki co – wygrywa w naszym minirankingu chatek studenckich (jeśli ktoś nie lubi miejsc, gdzie przestrzega się zakazu spożywania alkoholu, niech dla dobra swojego i innych, omija tą chatkę szerokim łukiem. Może również dzięki temu jest tam tak dobrze!); Domu Śląskim, który jako jedyny w okolicy bez problemu przyjmuje na podłogę, gdy nie ma już miejsc w pokojach (zabawa w „odsyłanie” turystów uprawiana przez Samotnię i Strzechę Akademicką potrafi doprowadzić do pasji nawet świętego); Odrodzeniu, które bardzo się zmieniło w ostatnich latach (w 2011 roku nie dotarliśmy do niego, stąd punkty bardziej odzwierciedlają początki remontu i zmian postępujących w tym zaniedbywanym przez lata obiekcie). Z wiadomości innych trzeba też zaznaczyć, że na Kudłaczach znacznie poprawiły się warunki sanitarne (wiele wskazuje na to, że wiosną będziemy mieć okazję sprawdzić jak to teraz wygląda).

Kategorią, którą być może dołożymy w przyszłości będzie obecność i wyposażenie kuchni turystycznej. Dla nas osobiście nie ma to aż tak wielkiego znaczenia – jeśli śpimy w schroniskach lub rozbijamy się koło nich, zazwyczaj wrzątek nam wystarczy (patentów na to, co w ten sposób „ugotować” jest przecież mnóstwo, a my dzięki temu nosimy mniej na plecach). Parę słów o kuchniach turystycznych może się jednak komuś przydać. I tak – najlepszymi kuchniami dysponują miejsca, takie jak Chatka Robaczka, Chatka Górzystów, Chatka na Pietraszonce czy w Zawadce Rymanowskiej [zwłaszcza dwa ostatnie wymienione miejsca nie powinny dziwić – wszelkiej maści chatki studenckie są zdecydowanie najbardziej przyjazne, jeśli chodzi o możliwość gotowania własnego jedzenia oraz – nierzadko – jeśli idzie o ilość możliwego do wykorzystania prowiantu, który został po poprzednich turystach]. Jest tam NA czym i W czym gotować. Jest także NA czym zjeść to, co przygotujemy.

Fragment Chatki Robaczka, gdzie można i ugotować, i zjeść.

Pod Niemcową lepiej jest tym, którzy wolą trochę inne zabawy, czyli gotowanie na piecu (latem funkcjonuje też kuchnia na świeżym powietrzu). Ma to rzecz jasna swój wyjątkowy klimat, jakkolwiek cierpliwość też trzeba mieć, bo ugotowanie wody na dopiero co rozpalonym piecu chwilę zajmuje. [Opcja pieca jest też w Zawadce, więc można wybrać taki sposób „pichcenia”, który w danej sytuacji jest lepszy – np. grzanki z pieca chlebowego 🙂 ]. Dobrą kuchnię turystyczną ma też stare schronisko w Morskim Oku. Z miejsc przyjaznych należy też koniecznie wymienić schronisko na Polanie Chochołowskiej, które jako jedyne spośród tatrzańskich schronisk udostępnia każdemu zainteresowanemu czajnik w kuchni turystycznej. W naszych najwyższych górach, w których za wszystko nieustannie trzeba płacić coraz więcej, takie „wisienki” to prawdziwy skarb i iskierka nadziei, że są jeszcze gospodarze, którzy szanują turystów, nie tylko tych nocujących (wszak z tego czajnika może skorzystać każdy, o każdej porze). [Podobnie jest też – o czym nie każdy wie, bo wiele osób omija ten obiekt szerokim łukiem – w schronisku na Hali Miziowej!]. Większość z miejsc, które odwiedziliśmy, jeśli dysponuje/udostępnia kuchnię turystyczną, to raczej w najprostszym zakresie – tzn. jest to po prostu większe lub mniejsze pomieszczenie (lub część przedsionka) przeznaczone do przyrządzania własnych posiłków na swoim palniku gazowym i w swoich garnkach/naczyniach. Niestety, czasami nie pozostaje nic innego, jak tylko gotowanie na zewnątrz.

Oj, można by pisać i pisać… Ale chyba czas już skończyć ten przydługi wpis. Na koniec więc musimy się przyznać do tego, że mamy świadomość, iż  w naszym rankingu wciąż brakuje wielu ciekawych, popularnych czy intrygujących miejsc, które warte są odwiedzenia. Z drugiej strony cieszy nas to, bo to znaczy, że wiele jeszcze przed nami 🙂

Jeden z bereśnikowych stworów.
 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s